Hamilton i Leclerc zostali wykluczeni z ostatniego Grand Prix Stanów Zjednoczonych po tym, jak ich deski podłogowe okazały się zbyt zużyte.
Ale podczas gdy obie drużyny przyjęły, że ich samochody nie spełniają przepisów, pojawiło się wiele pytań dotyczących tego, dlaczego FIA nie sprawdziła desek w wszystkich samochodach.
Poza dwoma zdyskwalifikowanymi kierowcami, sprawdzono tylko Red Bulla Maxa Verstappena i McLarena Lando Norrisa.
Sytuacja, w której połowa sprawdzonych przez FIA samochodów nie spełniała przepisów, skłoniła do sugestii, że organ zarządzający powinien był rozszerzyć badanie na inne samochody – ponieważ prawdopodobnie inne też miały zbyt zużyte deski.
Tak sugerował F1 współkomentator Martin Brundle w swoim regularnym artykule po wyścigu dla Sky.
„Po wyścigu sprawdzono cztery samochody, w tym Red Bulla Verstappena i McLarena Norrisa, a znaleziono, że zarówno Mercedes Hamiltona, jak i Ferrari Leclerca mają zbyt dużo zużycia, za co jedynym rozwiązaniem jest dyskwalifikacja, bez względu na to, jak minimalne było naruszenie”, napisał. „Nie może być tu żadnej szarej strefy.
„Następne, duże pytanie brzmi: jeśli 50 procent sprawdzonych samochodów nie przeszło testu, to czy nie powinny być sprawdzone wszystkie samochody kończące wyścig? Odpowiedź musi być z pewnością tak”.
Ale FIA wyjaśniła, że takie szczegółowe sprawdzanie samochodów tak skomplikowanych jak F1 jest po prostu niemożliwe, ponieważ nie jest praktycznie możliwe sprawdzenie każdej części każdego sklasyfikowanego samochodu w dostępnym czasie.
Zamiast tego, twierdzi, że długoletni protokół losowego sprawdzania różnych części z samochodów zawsze działał, ponieważ zespoły nigdy nie wiedzą, które elementy są badane w danym wyścigu – więc nie ryzykują próby obejścia przepisów.
W uwagach dotyczących procesu kontrolnego FIA wyjaśnia, że ten element losowości wystarcza jako odstraszacz, aby zapewnić, że zespoły przestrzegają przepisów.
“To oznacza, że z ich perspektywy dowolna część samochodu może być sprawdzana w dowolnym momencie, a konsekwencje niedopełnienia przepisów technicznych mogą być poważne,” powiedziała FIA.
“Zespół techniczny F1 FIA ma bogate doświadczenie, a także dane z licznych źródeł i czujników, które pomagają podejmować decyzje dotyczące tego, które aspekty zgodności mogą zostać sprawdzone.
“W zdecydowanej większości przypadków wszystkie samochody są zgodne z przepisami. Jednak, jak miało to miejsce w Austin, naruszenia zasad są czasami stwierdzane i zgłaszane Komisarzom, którzy decydują o odpowiednich działaniach.”
FIA informuje, że należy wziąć pod uwagę praktyczne aspekty sprawdzania samochodów, a zawsze istnieje limit czasu po kwalifikacjach i wyścigu, w którym regularnie sprawdzane są samochody.
“Podczas tych testów, w krótkim dostępnym czasie po zakończeniu Grand Prix i przed powrotem samochodów do zespołów w celu rozmontowania i transportu na kolejny wyścig, wykonuje się bardzo dużo pracy,” dodała.
“Jednak nawet pomimo przeprowadzania szerokiej gamy testów, niemożliwym jest dokładne sprawdzenie każdego parametru każdego samochodu w tak krótkim czasie – a jest to szczególnie prawdziwe podczas dwutygodniowych weekendów wyścigowych, kiedy należy również wziąć pod uwagę terminy przewozu.
“Dlatego proces losowego wyboru kilku samochodów do standardowej kontroli po wyścigu, obejmującej różne aspekty przepisów, ma ogromną wartość. Każdy zespół jest świadomy możliwości takiego wyboru i rozumie, że istnieje duże ryzyko odkrycia każdej niezgodności.”
Dążenie do zapewnienia przestrzegania przepisów przez zespoły również wzmacniane jest przez fakt, że podczas każdego wydarzenia jeden samochód jest wybierany do przeprowadzenia bardziej szczegółowych testów, które sięgają dużo głębiej niż to jest możliwe w bezpośrednim okresie tuż po wyścigu.
FIA dodała: „Te 'glebokie zanurzenia’ są inwazyjne i często wymagają rozmontowania znacznych komponentów, które nie są regularnie sprawdzane ze względu na to, ile czasu zajmuje przeprowadzenie procedury.
“Ten proces obejmuje porównywanie fizycznych komponentów ze zgłoszonymi przez zespoły plikami CAD oraz weryfikację danych zespołu, które są stale monitorowane przez inżynierów oprogramowania FIA.”