Na przełomie 2022 roku GT Sprint Race nawiązała partnerstwo z NASCAR, które zostało przemianowane na NASCAR Brasil Sprint Race na rok 2023.
Teraz, gdy rozmowy o możliwym wyścigu Pucharowego poza Stanami Zjednoczonymi nabierają tempa, Brazylia regularnie pojawia się w dyskusji.
Nelson Piquet Jr. jest jedynym Brazylijczykiem, który kiedykolwiek wygrał wyścig NASCAR na szczeblu krajowym, zwyciężając raz w serii Xfinity i dwukrotnie w serii Truck.
Poniżej znajduje się wyłączne wywiad Motorsport.com z głównym dyrektorem ds. międzynarodowych NASCAR-u, Chadem Seiglerem, który rozmawia o miejscu Brazylii w przyszłości sportu.
„Nasze oczekiwania były o wiele większe, niż się spodziewaliśmy, nasze wyniki przekroczyły oczekiwania. Jeśli spojrzymy na liczbę fanów, którzy pojawili się na tej historycznej arenie, zobaczymy rodzaj wyścigów, które widzieliśmy. Ponadto mieliśmy kierowcę, który wziął udział w NASCAR combine w Charlotte, więc z tego punktu widzenia, przekroczyło to moje oczekiwania i oczekiwania wszystkich w NASCAR. Myślę, że ważne jest dla nas to, że mamy oko na Brazylię, ponieważ potrzebujemy tego rodzaju rynku. To nie jest dla nas zaledwie jednoroczna umowa, ponieważ regularnie rozmawiamy z Carlosem [Col] i Thiago [Marques], a dyskusje dotyczą zawsze tego, gdzie będzie NASCAR za pięć lat. Choć ten rok przekroczył oczekiwania, zazwyczaj mówię na spotkaniach, że musimy myśleć o 2024 roku.”
„To jest kolejna duża dyskusja, gdy zastanawiamy się, jak doszliśmy do tego miejsca. Zacząłem rozmawiać z Col i Thiago pięć lat temu i powiedzieli nam, „Brazylia jest gotowa na NASCAR, Brazylia jest gotowa na NASCAR”. Powiedziałbym, że myślę, że czas i powód, dla których odnieśliśmy sukces w tym roku, to prawdopodobnie dlatego, że pięć lat temu nie byliśmy gotowi. A teraz jesteśmy. Jeśli spojrzymy wstecz pięć czy sześć lat temu, Międzynarodowy Dział NASCAR składał się z jednej osoby, która w rzeczywistości pełniła tę rolę oprócz swojej codziennej pracy. Pięć czy sześć lat temu firma zaczęła podwajać wysiłki międzynarodowe, mieliśmy ogromny wzrost w Stanach Zjednoczonych, ale tylko kilku dodatkowych fanów. Więc gdzie jest następna baza fanów, i o to chodzi w tym zespole. Więc dzisiaj, dział poszedł od osoby, która skupiała się częściowo na międzynarodowym wzroście, do zespołu ośmiu do dwunastu osób, które codziennie obudzają się i skupiają wyłącznie na międzynarodowym wzroście. Więc myślę, że zdecydowanie istnieje inicjatywa w firmie. Jest to jedna z dwóch lub trzech głównych inicjatyw, na które patrzymy, aby rozwijać sport, ale myślę, że wewnętrznie jesteśmy bardziej zorganizowani, aby wspierać ten rozwój.”
„W Europie, gdzie jest dużo historii z wyścigów samochodów jednomiejscowych, wyścigów turystycznych, jedną z rzeczy, które zauważyliśmy, jest to, że istnieje pasja do wyścigów „w stylu NASCAR”. I to otworzyło przed nami drzwi, by zacząć wychodzić poza Amerykę Północną. Wówczas spojrzyjmy na Brazylię i historię motorsportu w tym kraju.”
„Nie fair jest zestawianie rankingów, ponieważ myślę, że każdy rynek należy rozpatrywać inaczej. Spójrzmy na Kanadę, to bardzo rozwinięty rynek. Posiadamy tam serię od ponad 15 lat. I istnieje naturalna synergia, ponieważ między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi istnieje naturalna granica. Spójrzmy na Europę i tam odbył się ogromny proces edukacji w stylu wyścigów NASCAR. Spójrzmy na Meksyk, to kategoria, w którą byliśmy zaangażowani przez ponad 15 lat. Powiedziałbym, że Meksyk jest bardzo zaawansowany pod względem rozwoju kierowców. Mamy szczęście, że w naszej serii Cup mamy kierowcę – Daniela Suareza. To, co przyciąga moją uwagę, kiedy patrzę na Brazylię, to zaawansowany talent grupy kierowców w porównaniu z innymi rynkami, do których moglibyśmy się udać.”
„Zobaczyliśmy, że dywidendy są nagradzane w sensie, że nasza seria Cup w Brazylii zawsze była jednym z naszych najlepszych rynków telewizyjnych. To jest numer jeden spośród Kanady, Stanów Zjednoczonych i Meksyku, i zawsze był silnym rynkiem. Dlatego poza Ameryką Północną, Brazylię zawsze stanowił silny rynek telewizyjny dla nas. Myślę, że wiele z tego wynika z pasji do motorsportu. Więc istnieje znajomość NASCAR-style racing. A obecnie Brazylii jest jedynym miejscem, w którym nie odbywają się wyścigi na owalu. Więc to obszar, na którym teraz skupiamy się, dla Carlosa i Thiago.”
„W tym roku, w czasie wyścigu Daytona 500, zabraliśmy grupę kierowców do Dayton. Myślę, że to był świetny moment wejścia, a mieliśmy dwa cele: po pierwsze, pozwolić im doświadczyć, co to jest Daytona 500 i NASCAR. Ponieważ chcemy, żeby to było marzenie, dokładnie takie, jak dla nas, i chcemy, żeby mistrz NASCAR Brazil był znany i kochany w Brazylii, ale potem zdecydował, że celem jest nie Monaco, a Daytona. Chcemy, żeby widzieli, że to jest marzenie, które można osiągnąć.”
„Po drugie, było pięciu lub sześciu kierowców, którzy mieli szansę być w samochodzie na owalu. Powiem ci, że zespół, z którym pracujemy, powiedział nam: 'Ci goście nigdy nie jeździli autem na owalu i to działa’, chcę powiedzieć, że nawet szef ekipy powiedział nam, że jest tam trzech albo czterech, których bym teraz zabrał. Myślę, że to dla nas znak, że to działa.”
„Mamy także dwie inne platformy, które wykorzystujemy. Jedna to to, co nazywamy programem zróżnicowania kierowców. Jest to program zaprojektowany w celu zapewnienia dostępu do kierowców, szefów ekip i mechaników, którzy chcą rozwijać swoją karierę w NASCAR, więc jest to okazja. Tego roku mieliśmy brazylijskiego kierowcę [Arthura Gama], tradycyjnie wybieranych było około 25 na pewien rodzaj procesu końcowej oceny. A potem 10 do 12 podczas tygodnia zanurzenia. Uczą się obsługi mediów, jak współpracować z partnerami, uczą się sportu, a potem spędzają dwa lub trzy dni za kierownicą, aby nauczyć się wyścigów NASCAR. Drugim elementem, na który obecnie agresywnie patrzymy, jest tradycyjny program wymiany kierowców. Mieliśmy dużo zainteresowania, widzieliśmy wiele zainteresowania ze strony zespołów w Stanach Zjednoczonych, które wyraziły zainteresowanie, ponieważ rozumieją, jakie jest potencjalne znaczenie dla kierowców tutaj. Tak więc to jest kolejna rzecz, którą staramy się przemyśleć: rok 2024 to punkt łączący, który może skłonić zespoły do próby trochę większego krzyżowania.”
„Jeśli spojrzymy na to, co zrobiliśmy w serii Cup, ostatnim razem kiedy seria opuściła Stany Zjednoczone, było pod koniec lat 90., w Japonii. Seria Xfinity była już w Meksyku, a Truck w Kanadzie. Więc czujemy się komfortowo opuszczając Stany Zjednoczone. To jest uczciwa opinia, i kwestia ta była już intensywnie omawiana. To nie jest kwestia tego, czy opuścimy Stany Zjednoczone, to kwestia kiedy. Harmonogram na sezon 2024 został już oczywiście sfinalizowany, i zaczęliśmy pracować nad sezonem 2025.”
„Ale powiem ci, że jest kilka rynków, na które odpowiadamy, w tym zainteresowanie nami, gdzie chcemy iść, jest powód, dla którego teraz rywalizujemy pod nazwą NASCAR. To dlatego, że identyfikujemy ten rynek jako jeden, który nas bardzo intryguje. To nie jest temat losowy. Więc patrzymy na infrastrukturę, wsparcie fanów, wsparcie mediów, które już mamy. Więc ponownie nic konkretnego do omówienia w kwestii dat. Czy skupiamy się na przynoszeniu NASCAR do krajów poza USA? Odpowiedź zdecydowanie brzmi tak. Czy skupiamy się na wyniesieniu NASCAR poza Amerykę Północną? To drugie tak. A czy ten rynek nas intryguje? Trzecie tak.”
„Jestem w pełni przekonany, że tak. Po pierwsze, Stany Zjednoczone są jak tygiel mieszany świata. Więc są fani i obywatele z całego świata, żyjący tam, a Stany Zjednoczone mają silny rynek sportowy. Więc posiadanie kierowcy pod brazylijską flagą sprawi, że populacja brazylijska będzie bardzo podekscytowana. Sprawi to również, że Brazylijczycy w Stanach Zjednoczonych będą bardzo podekscytowani, ale co najważniejsze, nasza baza fanów kocha historie zwycięzców. Uwielbiają historie kogoś, kto przyszedł pomimo wszystkich przeciwności.”
„I widzieliśmy, że to się już działo w przeszłości. Na przykład, jeśli spojrzysz 15 lat wstecz na Daytona 500 i popatrzysz na listę startową, większość kierowców pochodziła z południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, prawdopodobnie sześć do siedmiu z nich pochodziło z Karoliny Północnej, Południowej Karoliny, Georgii. A potem nastąpiła ta zmiana. Kilka lat temu, jeśli spojrzeliśmy na listę startową Daytona 500, wierzę, że więcej kierowców pochodziło z Kalifornii. Patrzysz teraz i na liście startowej znowu może być kierowca z stanu Karolina Północna, więc doszło do tego rodzaju eksplozji. Dla mnie byłbym szczęśliwy, gdybyśmy spojrzeli na listę startową Daytona 500 i mielibyśmy kierowcę z Brazylii, Meksyku, Europy, Kanady i z jakiegokolwiek innego miejsca.”
„Odpowiedź brzmi „oby”. Ale trzeba zrozumieć i szanować każdy rynek. Jesteśmy bardzo pewni, jeśli chodzi o prezentację wyścigów w stylu NASCAR. Rozumiemy również, jak pasjonaci są pasjonatami, a każdy rynek jest trochę inny. Powiedziano, że jedno, na co teraz naprawdę zwracamy uwagę, to to, do czego chcemy dążyć: jeśli spojrzymy na Brazylię, Kanadę, Meksyk i Europę, to są cztery różne platformy, różne podwozia. Są cztery różne pakiety napędowe. Więc nie mówię koniecznie o tym, że będziemy mieć ujednolicony format, ale im bliżej możemy się zbliżyć, myślę, że pozwoli nam to szybciej się rozwijać, w sensie możliwości prowadzenia programów wymiany kierowców, gdzie Brazylijczyk może ścigać się w Europie i nie czuję aż takiej różnicy w samochodzie. Więc to nie jest coś, co zostanie rozwiązane jutro. Ale ponownie, jak wspomniałem na początku, nie myślimy o jednym roku, myślimy o pięciu latach, myślimy o dziesięciu latach.”
„To świetne pytanie. To co robimy w Brazylii, jest transmitowane w Brazylii. Jedną z rzeczy, o których rozmawialiśmy, myślę, że pierwszym krokiem jest dostarczenie pewnej zawartości do Stanów Zjednoczonych, wiele z tego robimy w mediach społecznościowych, i oczywiście jest tam tłumaczenie. To pozwala, aby kultura amerykańska być może śledziła, więc to coś, co obserwujemy. Z tym powiedziane, jedna rzecz, o której zawsze mówię wszystkim kierowcom, kiedy są pytani na temat Daytona 500, moim jedynym życzeniem jest, żeby mówili po portugalsku. Ponieważ chcemy, żeby kierowcy byli tacy, jacy są.”