[ad_1]
Doszliśmy do końca sezonu motorsportowego 2023, a jeśli chodzi o wyniki, wygląda on groźnie podobnie do 2022 roku. Nie tylko Formuła 1 wyprodukowała tego samego mistrza co w zeszłym roku, również szczyty wyścigów długodystansowych i rajdów światowych miały tych samych zwycięzców.
Ale to nie oznacza, że sposób, w jaki osiągnęliśmy te wyniki, nie był pełen dramatyzmu, intrygi i akcji – podczas gdy kilka długotrwałych rekordów zostało pobitych. Oto kilka sportowych kuluarowych tego roku.
Formuła 1
Kto by nie wspierał w Formule 1, niemożliwe jest nie podziwiać absolutnego panowania Maxa Verstappena. Przez sezon pobił różne rekordy, stając się potrójnym mistrzem świata.
Wygranie 19 z 22 wyścigów w tym roku dało mu procent wygranych na poziomie 86,36%, bijąc rekord z 1952 roku Alberta Ascari. Poza tym jego 10-zwycięski streak od Miami do Monzy pobił poprzedni rekord należący do Sebastiana Vettela; prowadził prawie 76% wszystkich okrążeń w tym roku (bijąc 71% osiągnięte przez Jima Clarka w 1963 roku); i wygrał wszystkie 12 wyścigów, z których wystartował na pierwszym miejscu w tym roku, bijąc poprzedni rekord wspólnie utrzymywany przez Nigela Mansella (1992) i Vettela (2011).
I tak, można by słusznie argumentować, że Red Bull RB19 jest jednym z najszybszych samochodów wyścigowych wszech czasów; tylko jeden weekend w Singapurze plus świetne występy Carlosa Sainza z Ferrari powstrzymały zespół z Milton Keynes przed kompletnym czystym zamiataniem w tym roku.
Sam niezłomny okazał się również niesamowitym tempem w 2023 roku, przez walkę o tytuł Sergio Pereza. Podczas gdy Meksykanin wydawał się wystawiać wyzwanie mistrzowi na początku sezonu, forma Verstappena pozostała nieustępliwa, gdy jego partner zespołowy popełniał błędy. Jedyne niedociągnięcie Maxa to nieco niezgrabne starcie ze ścianą boksową, gdy opuszczał swoją garaż podczas kwalifikacji do Grand Prix Wielkiej Brytanii, co podsumowuje niesamowicie jego wykonanie.
Oprócz dominacji Holendra, były wiele fascynujących walk. Walka o drugie miejsce w mistrzostwach konstruktorów trwała do ostatniego okrążenia ostatniego wyścigu, z Mercedesem wyprzedzającym Ferrari o zaledwie trzy punkty. Przez cały sezon Ferrari w osobach Charlesa Leclerca i Sainza miały fantastyczną prędkość (z czterema pole positions dla Leclerca, tylko Verstappen miał lepszy rekord kwalifikacyjny niż kierowca z Monako), lecz słaba niezawodność i wątpliwe decyzje taktyczne kosztowały zespół drogo.
Od samego początku roku wyglądało na to, że Mercedes nie w pełni powróci z ubiegłorocznych kłopotów, mimo trudnego samochodu, który rzadko pokazywał imponujący temp. Lewis Hamilton wywalczył solidne finisze; pole position na Grand Prix Węgier i mocne tempo wyścigowe w Austin – to drugie potwierdzające się jako jedna z najbliższych walk, jaką Verstappen miał w całym sezonie – to były jego osiągnięcia; nieco desperacka próba wyprzedzania, gdy zderzył się ze swoim kolegą z zespołu, George’em Russelem na Grand Prix Kataru, była jedynym plamą na jego karcie. Co do Russella, pomimo formy kwalifikacyjnej na poziomie siedmiokrotnego mistrza, trochę bardziej zmagali się w wyścigach. To doprowadziło do tego, co Russell sam określił jako „jeden z najgorszych sezonów” w swojej karierze.
Potrzebujesz sprzedać swój samochód?
Znajdź swoją najlepszą ofertę spośród ponad 5 000+ dealerów. To proste.
Jedna z legendarnych postaci Formuły 1, Fernando Alonso, miał świetny początek sezonu, ale rozwój jego samochodu nie posuwał się tak dobrze jak u niektórych rywali, co doprowadziło do odpadnięcia jego szans na trzecie miejsce.
Alonso był w walce o czwarte miejsce w mistrzostwach z Ferarri i Lando Norrisem. Po zakończeniu sezonu mieli tylko sześć punktów różnicy; Alonso wyprzedził Leclerca na liczbę podium, a Norris był o jeden punkt dalej.
Gdyby McLaren był tak konkurencyjny w pierwszej połowie sezonu, jak w końcówce, Norris mógłby był jeszcze wyżej niż piąte miejsce. Zdobył siedem razy podium, podczas gdy jego partner zespołowy Oscar Piastri miał najlepszy sezon dla debiutanta od czasów Lewisa Hamiltona w 2007 roku. Zdobył dwa razy podium i jako jedyny z kierowców powstrzymał Verstappena, gdy ten wygrał rajd sprintu w Katarze.
Z regulacjami i niezmiennym składem kierowców aż do przyszłego roku, mamy nadzieję, że te walki mogą być toczane w 2024 roku u boku Verstappena, a nie w jego lusterkach.
WEC
Mistrzostwa Świata WEC wszedł w bardzo pasjonujący okres w 2023 roku, dzięki nowym przepisom dotyczącym hipersamochodów. Wiele nowych producentów, w tym Cadillac, Ferrari, Peugeot i Porsche, stało się stałymi uczestnikami, ale żaden z nich nie mógł dorównać zespołowi Toyota Gazoo Racing przez cały sezon.
Znakomita stabilność trójki Sebastiena Buemiego, Brendona Hartleya i Ryo Hirakawy była kluczem do sukcesu samochodu numer osiem; z siedmiu wyścigów w tym roku cztery razy znajdowali się w pierwszej dwójce.
Koledzy zespołowi Mike Konway, Kamui Kobayashi – zarządca zespołu – i Jose Maria Lopez będą żałować pechowego wyścigu 24 godzin Le Mans. Kobaysahi stał się niewinną stroną w kolizji, która wyeliminowała ich samochód Toyota GR010 Hybrid z wyścigu, a zero punktów poniesionych tam okazało się bardziej kosztowne niż gdziekolwiek indziej, ponieważ zespoły zdobywają podwójne punkty w Le Mans. W rezultacie wyniki samochodu numer siedem w reszcie sezonu były godne mistrzowskiego tytułu; trójka zdobyła cztery zwycięstwa – dwa razy więcej niż ich koledzy.
Tak jak Red Bull w Formule 1, Toyota wygrał wszystkie wyścigi prócz jednego w 2023 roku, i ponownie jak w F1, to tylko Ferrari przeszkodziło w całkowitym zwycięstwie. W tym przypadku zespół AF Corse zdołał zepsuć imprezę Japońskiej marki w największym wyścigu roku, wygrywając 24 godziny Le Mans. Zwycięstwo w La Sarthe, kiedy trójka Jamesa Calado, Alessandro Pier Guidi i Antonio Giovanazzi zwyciężyła, było pierwsze od Ferrari od 1965 roku.
I jeśli ten rok nie wystarczył jako bitwa między producentami, to przyszły sezon zapowiada się być jeszcze bardziej konkurencyjny. Podczas gdy mistrzostwa smutnie stracą zespół Glickenhaus, ujrzymy także Alpine, BMW, Isotta Fraschini oraz Lamborghini.
WRC
W zupełnie innym rodzaju wytrzymałości, Toyota udowodniła swoją siłę w mistrzostwach świata w rajdach, zdobywając tytuł mistrza świata po raz trzeci z rzędu; a jeden z najlepszych kierowców był także Kalle Rovanperä już drugi rok z rzędu. Najmłodszy w historio mistrz WRC stał się także najmłodszym podwójnym mistrzem, zdobywając trzy zwycięstwa i sześć razy podium. Jednym z najlepszych momentów były rajdy w Estonii, gdzie zajął 13 kolejnych zwycięstw odcinków specjalnych.
To był emocjonalny 2023 rok, ze świat rajdów żegnał ikonę Gymkhany – Kena Blocka oraz byłego kierowcę Citroena, Forda i Hyundaia – Craiga Breenna. Irlandczyk wcześniej współpracował z pilotem Scottem Martinem, teraz z Elfynem Evansem, co sprawiło, że zwycięstwo pary Toyoty w rajdzie Chorwacji, zaledwie 10 dni po śmierci Breene’a, było jeszcze bardziej poruszające.
Evanse i Martinem byli parą, która stanowiła najbardziej oporną opozycję dla Rovanperä na przestrzeni całego sezonu 2023, zdobywając dwóch kolejne zwycięstwa i pozostawiając cztery raz podium podczas kampanii. Jednakże ich wypadek w przedostatnim Rajdzie Europy Środkowej, zapewniły tytuł dla Rovanperä.
Oprócz Evansa, jedynym z niewielu kierowców, którzy mogli równie konsekwentnie dorównać szybkości młodego Finna, był Sébastien Ogier. Biorąc udział tylko w ośmiu z 13 rajdów w ’23 roku, wygrał trzy z nich, z wygraną na sezonowego otwarcia Monte Carlo robiąc go najbardziej udanym kierowcą w historii wyścigu, z dziewięcioma zwycięstwami. Jego ogólna forma była wystarczająco do piątego miejsca w klasyfikacji generalnej.
Trzecie miejsce zajął Thierry Neuville z Hyundaia, z Ott Tanąkiem zdobywającego czwarte miejsce dla Ford M Sport – każdy z dwoma zwycięstwami. Jednakże w przyszłym roku będzie złotą okazją dla innego kierowcy, ponieważ Rovanperä ogłosił, że będzie tylko rywalizował na część czasu. Czy to oznacza, że 2024 rok może być „trzeci raz sztuczka” dla Evanse, aby stać się pierwszym brytyjskim mistrzem WRC od Richarda Burnsa w 2001 roku?
Formuła E
Podczas gdy Formuła 1 mogła brakować brytyjskiego kierowcy wygrywającego wyścig po raz pierwszy w historii tego sportu, 2023 rok przygotował światowego mistrza, który zdobył tytuł gdzie indziej. Dziewiąty sezon Formuły E zakończył się zwycięstwem Jake’a Dennisa po tytanicznej wiktorii przez cały rok, gdy pokonał szybkiego Nicka Cassidiego i Mita Evansa.
Każdy kierowca miał wiele do dostosowania w sezonie 2022/2023, dzięki wprowadzeniu zupełnie nowego samochodu GEN 3. To dało aż do 470 KM mocy w wersji kwalifikacyjnej – o 135 KM więcej niż jego poprzednik – ale wagę zmniejszoną o 60 kg, do 840 kg.
Jednocześnie maksymalna regeneracja hamulca wzrosła o ponad 600 kW. Nie tylko to było wystarczające, aby ponad 40% energii wymaganej do ukończenia wyścigu zostało zebranych z silników, ale również zapewniało tak silne opóźnienie, że samochody nie miały tarcz hamulcowych tylnych.
Ostatecznie czasy okrążeń w najnowszym sezonie zostały ograniczone przez przepisy narzucone na nowego dostawcę opon – Hankook; nowa gumy okazały się niezwykle twarde, co sprawiło, że samochody były trudne do prowadzenia na granicy. Od sezonu 2025/26 dostawcą opon zostanie Bridgestone.
Dennis doskonale dostosował się do tych nowych wyzwań, i konsekwentnie świetnie radził sobie przez cały sezon, popełniając zaledwie kilka błędów i zawsze utrzymując tempo. Zdobyl tylko skromne dwa zwycięstwa przez cały rok – jego rywale Evans i Cassidi zdobyli po cztery – ale 11 razy stanął na podium, wystarczyło to, aby pokonać Cassidi o 30 punktów. W tym było utrzymanie zimnej głowy podczas chaotycznych zawodów London ePrix na zakończenie roku; połowiczny tor wokół centrum ExCeL stał się jeszcze bardziej dramatyczny po ulewnym deszczu.
Jako nagroda za jego świetny sezon, Dennis otrzymał szansę jazdy dla zespołu Red Bull Formuły 1 w testach kończących sezon w Abu Dhabi, w ramach jego roli jako kierowca symulatora zespołu.