Z wielkim ryzykiem często wiąże się wielka nagroda, przynajmniej czasami… Oto najlepsze 10 samochodów dla odważnych, albo powiedzmy, szalonych i prawdopodobnie głupich? Pozostawiamy to do twojej decyzji….
Ford Fiesta ST to jeden z naszych ulubionych samochodów. Pod wieloma względami jest to archeotypowy hot hatch – spełnia wszystko, czego oczekuje się od hatchbacka, jak bycie praktycznym przy robieniu zakupów, niewielkie zużycie paliwa i tak dalej, a jednocześnie jest niezwykle szybki i ma szkielet dopracowany przez samych bogów.
Nowo wprowadzona Fiesta Mk8 już udowodniła, że jest zwycięzcą, podążając śladami wiecznie popularnej Mk7, która zdobyła praktycznie każdą nagrodę „samochodu roku”. Jeśli kupisz taki samochód, jesteś pewien, że spędzisz dobrze czas.
Ale może życie jest za krótkie na gwarancje? Może jesteś osobą, która lubi trochę zaryzykować? Oczywiście, nowa Fiesta ST będzie miała niezawodność na granitowym poziomie, gwarancję, przystępne ceny serwisu i dobrą wartość odsprzedaży, ale jakie to nudne? Nikt nie będzie leżał na łożu śmierci i myślał: „Cieszę się, że wydałem wszystkie pieniądze na Fiestę”. Mamy inny pomysł. A może zainwestować te około 20 000 funtów, które kosztuje Ford i kupić coś bardziej hedonistycznego?
Okej, może to wszystko skończyć się łzami, ale historię piszą zwycięzcy, a nikt nigdy nie zmienił rzeczy idąc utartą ścieżką. Żyj trochę, kup taniego Ferrari i uśmiechaj się, gdy płonie. Życie jest zbyt krótkie, aby tego nie robić, prawda?
Oto nasze dziesięć najlepszych samochodów dla odważnych – dla osób, które nie boją się nagłych pożarów silnika ani katastrofalnych awarii mechanicznych; dla osób, które po prostu chcą żyć teraz, na wypadek gdyby jutra nie nadeszło. Życie jest krótkie…
TVR Tuscan
Czy to byłby przewodnik dla dziesięciu najlepszych samochodów dla odważnych, jeśli nie byłoby w nim mowy o TVR? Samochody TVR zawsze były nieco nieodpowiednie, o to właśnie chodzi. Okej, nowy Griffith wydaje się być nowoczesny, niezawodny i dobrze wykonany, ale liczymy na to, że będzie miał spory problem z niezawodnością, bo o to w samochodach TVR w końcu chodzi. W latach 70. wszystkie one śmierdziały przemysłowym klejem, w latach 80. po prostu nie działały, a w latach 90. i do przełomu tysiąclecia wydawało się, że te samochody naprawdę chcą zranić swoich kierowców. Ale kiedy działają… o cholera, jakie są wspaniałe. Jeśli czujesz się odważny, zachęcamy do rozważenia Tuscan.
Jechałem rok temu sposobnym Tuscanem S i musiałem przejść prawdziwe szkolenie z bezpieczeństwa („nie przekraczaj 2500 obr./min, dopóki temperatura oleju nie osiągnie 60 stopni; jeśli temperatura wody osiągnie 100 stopni, zatrzymaj się i wyłącz silnik; jeśli utkniesz w środku samochodu, jest tam dźwignia wyrzutu pod deską rozdzielczą”), i szczerze mówiąc bardzo obawialiśmy się, że wybuchnie. Ale o matko, jak to było szybkie – od 0 do 100 km/h w mniej niż cztery sekundy i żaden elektroniczny opiekun, tylko szalony muscle car pozostawiający liczne dymiące ślady opon na wsi.
To również jest niesamowicie piękny samochód. Oczywiście, pewnego dnia z pewnością się zepsuje, ale świetnie się go ogląda, czekając na pomoc drogową.
Ferrari Mondial
Faktycznie można kupić prawdziwego, rzeczywistego Ferrari za pieniądze, które kosztuje Fiesta, choć trzeba być szybkim, bo rynek wychwytuje tę okazję. Był czas, kiedy miłośnicy marki patrzyli na Mondial z lat 80. z podejrzliwością, z taką postawą „Ej, dlaczego chciałbyś kupić ten akurat model?”, co tłumaczy, dlaczego są one dużo tańsze od innych Ferrari. Trzeba przyznać, że w tradycyjnym sensie nie jest ładne. Ale teraz pytanie brzmi: dlaczego go nie kupić?
Ceny Mondiali zaczynają się od około 25 000 funtów, więc tyle samo co błyszczący nowy Fiesta ST plus kilka modyfikacji. I Mondial oferuje wiele korzyści, jakie daje Fiesta – oczywiście, jest silnikiem środkowym, ale jakoś ma również tylne siedzenia, więc możesz w nim zabrać swoich przyjaciół lub dzieci. Jest na tyle nieduży, że świetnie się nim jeździ po mieście.
Er, okay, już nam się skończyły pomysły…